środa, 22 października 2014

Zdrowy egoizm

Nadchodzą te dni, gdy świat wokół robi się szarobury, smutny i zimny i za wszelką cenę chce Cię sprowadzić do takiego samego poziomu.
Rano budzi Cię deszcz stukający o okna, a Tobie nie chce się wyjść spod bezpiecznej, ciepłej kołdry.
Złota polska jesień odchodzi w niepamięć, a jej miejsce powoli zajmuje melancholijny listopad.
Dopada Cię zmęczenie, przygnębienie, smutek niewiadomo skąd i brak energii..

Powiesz, że marudzę, narzekam i dobijam Cię jeszcze? Nie, ja po prostu lubię prawdę, czystą prawdę, bez ściem. Uważam, że o wiele lepiej jest postawić sprawę jasno, zakasać rękawy i zabrać się do szukania rozwiązania, niż mydlić sobie oczy jakąś zafałszowaną rzeczywistością. 

Otóż to. A więc bierzmy się do roboty ;-)
Pomyślałam sobie, że przez następne miesiące bardzo istotną rzeczą w Twoim życiu powinien zostać zdrowy egoizm. Czym jest?
To umiejętność bycia dobrym dla samego siebie.
Niby taki banał..a ilu z nas ma z tym wielki problem. Ciągle jesteśmy tylko dla kogoś- nigdy dla siebie. Każdego dnia masz coś do zrobienia po pracy, to sprzątanie, to gotowanie, to spotkanie z kimś, kto Cię potrzebuje. A ja pytam- gdzie w tym wszystkim jesteś Ty sam? Czy potrafisz obserwować samego siebie i poznać swoje potrzeby? Czy umiesz je spełnić?

Wielu z nas, niestety, zagłusza samych siebie. Posłuchaj utworu Budki Suflera - "Cisza jak ta".. o taką ciszę, która jest równocześnie rozmową ze sobą, mi chodzi ;-)

Masz rację, wstajesz, jest zimno, jest szaro buro, chciałoby się powiedzieć, pogoda do dupy. Ale Ty nie musisz być do dupy, nie musisz utożsamić się z aurą. To wymaga trochę wysiłku, to nie jest proste.

Może zacznij od tego, by przygotować dla siebie ciepły, zdrowy posiłek, który Cię wzmocni i rozgrzeje od środka. Potem zrób sobie kolorowy make-up, lub ubierz się w cieplejsze kolory. Wyjdź z domu, uśmiechnij się do innej spiętej twarzy i pomyśl, co dobrego możesz dziś dla siebie zrobić..

Spacer w samotności lub z kimś, kogo bardzo lubisz?
Kupienie sobie jakiejś drobnostki, choćby zapachowej świeczki, przy której przyjemniej Ci będzie wieczorem?
A może obejrzyj dobry film z przyjaciółką?
Poucz się obcego języka, co od dawna masz w planach?
Otul się ciepłym kocem i poczytaj książkę?
Zrób ciepłe kakao z karmelem i wanilią dla siebie?
Idź na basen, posiedź w saunie, idź na zajęcia fitness?
Zrób porządek w szafie z ciuchami, bo już wypadają, gdy ją otwierasz?;-)
Umów się z kimś na grzane piwo albo grzane winko.
Zrób sobie ciepła kapiel przy świeczuchach, albo romantyczną kąpiel z drugą połówką.

Pamiętaj o tym, by nie robić nic na siłę, bo wydaje Ci się, że coś jest fajne i że będzie Ci dzięki temu przyjemniej. Posłuchaj siebie. Nie zawsze może pomagać Ci to samo.

Ja czasem mam ochotę pobyć sama, otulić się kocem i zanurzyć w dobrą książkę. Innym razem dobiłoby mnie jeszcze bardziej takie leniwe siedzenie. Dziś na przykład zabrałam się za małe sprzątanie, żeby się rozruszać i zrobić coś- nie dla domu- lecz dla siebie, by lepiej mi się w nim mieszkało ;-) Później ubrałam się ciepło, wzięłam męża i parasolkę pod pachę i pomoczyłam buty w kałużach. A teraz czekam na pysznego, słodkiego omleta, który przyrządzi mi na kolację mój luby.

Może i późna jesień jest do duszy. Ale nie można się jej poddać. Bo to nie ona Cię dobija, tylko Twój brak walki i złe nastawienie.
Powodzenia życzę sobie i Wam wszystkim, bądźcie dla siebie dobrzy bo to nie egoizm lecz miłość, którą każdy musi samego siebie darzyć! ;-)

A to mój poranny bunt.. ;P



Oooo... a oto i jest mój omlecik! :D mniamuśny ! ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz